W zamknięciu.
Tak pusto w tych ścianach,
nie słychać uśmiechu nie słychać
kochania.
Tak pusto w tym życiu kiedy w oddali jak w
ukryciu , bez Ciebie ...
Zamknął mnie diabeł w swoim "niebie".
Co się stanie?
Kiedy szczęście nastanie?
Kiedy "niebo diabła" , "Niebem Boga" się
stanie?
Ślepy los prowadzi mnie przed siebie ,
drogą wyznaczoną , każdą bramą
zamkniętą.
Jest! Widzę świtełko, od wiary bije.
Biegnę może od Pana szansę dostanę.
Proszę Cię Panie wypuść mnie z tego pudełka
cierpienia...
Kocham go Panie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.