w zamknięciu
boli cisza
za szumem twego oddechu tęskniąca
bolą samotności godziny głuche
te wrześniowe wieczory
mokrą rosą oddechy poranku sycą
bolą myśl i boli bezmyślność
nikły dotyk i oschłe bezczucie...
kręgi zwątpień labiryntem wyprowadziły cie
na drugą stronę...
...beze mnie...
autor
loken
Dodano: 2008-03-07 20:23:09
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ładnie napisane.Bardzo mi sie podoba ten wiersz.Jest
taki ulotny i taki płynny....