Zamknij przepaść
Byliśmy jedno;
Ty ze mnie
ja dla Ciebie.
Nieprzyjazne wiatry
przywiały chłód
i złowrogie zamęty.
Rozkoszny śmiech
zamieniły w krzyczącą
boleśnie ciszę.
Kartki z kalendarza
mokre od łez,
bezszelestnie spadają
odchodząc w zapomnienie.
Cóż Ci dam
oprócz wirujących
w pustce tęsknot.
Z drzewa życia
pospadały kolejne liście.
Usycha.
W zaciśniętych dłoniach
zatrzymałam czas
- tam przechowuję resztki
naszych wspomnień.
Piekące odciski
wypuściły ulotne
cenne pamiątki.
Gruboskórna powłoka
znieczulicy - odpycha
powracające zguby.
Pędzisz przed siebie,
wyrywając własne korzenie.
Złowrogi kleszcz
spija cenną krew,
okupując Twoje gniazdo.
Zamknij w otchłani
dzielącą przepaść
...na zawsze.
czarnulka1953
30. 05. 2012.

czarnulka1953

Komentarze (1)
Podoba mi się, chociaż pozbyłabym się znaków - ale to
może z umiłowania do wierszy białych. ;)
Tak czy siak - trafiło we mnie, zwłaszcza parę fraz a
najbardziej:
"Cóż Ci dam
oprócz wirujących
w pustce tęsknot."
Pozdrawiam! ;)