Zamyślenia nad sobą
jestem tęsknotą
wyrwaną z serca
liściem wirującym
na wietrze
mych własnych
powstań i upadków
jestem ciszą
z tysiąca dźwieków
zachodem i wschodem
dnia, którego
nigdy nie było
czym więc jestem?
prawdą czy snem?
a może życiem
którego nigdy
nie było..?
autor
Elif
Dodano: 2008-06-10 13:19:29
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
życie niekiedy splata się ze snem ,a może żyjemy na
pograniczu jawy i snu... stąd nasze nienazwane
tęsknoty i pragnienia... oryginalna treść ...podoba
mi się