ZANIM ODEJDĘ
Zanim spłonę w żarze
ognistego spojrzenia.
Zanim utracę sens
żywego tchnienia.
Chcę stać się siłą;
z samej siebie potęgą,
Chcę poczuć ją nareszcie -
moc, która rosła z czasem,
mojego burzliwego przemijania.
Zanim stanę przed znakiem
STOP - twój kres już nadszedł.
Pocałuję ostatni zachód Słońca.
Przybędę wtedy zaspokojona,
padnę słaba, ostatkiem sił
przed jasnym władaniem
niekończącej się Boskiej Chwały.
Ulecę srebrnym pyłem...
autor
KaNgUrKa
Dodano: 2006-07-04 11:04:08
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się gloryfikacja Boskiej osoby w końcu
wiersza. Lekki, ale nostalgiczny wiersz, przez co
zyskuje trochę pesymistyczny charakter.