Zaopiekuj się...
Zaopiekuj się mną Pasterzu!...
Odszukaj mnie - zbłąkaną owcę -
nęconą, przeganianą, bitą, głaskaną,
spychaną na manowce...
Wołam i słyszę szydercze echo... cho...
o...
A przecież do Ciebie chcę należeć!
Nie poddawać się łzom, ni uśmiechom
i znowu chcę... uwierzyć.
Spragniona Twojego głosu,
tęskniąca do Twojej owczarni,
niepewna dalszego losu...
Proszę Pasterzu - przygarnij!
Komentarze (4)
Przepiękna modlitwa! O Boże wysłuchaj!!!
zagubiona owieczko, (mam nadzieje ze nie czarna)
pasterz jest w drodze:-))))))
Krotki i sliczny obraz mysli.
Zaopiekuj sie zbłąkaną owieczką.Bardzo ładne i czułe
prośby.Chyba trzeba nie mikeć serca, aby nie
zareagować na takie wołanie.Piękny wiersz
Czy sądzisz, że dla jednej zbłąkanej owcy Pasterz nie
zostawi owczarni?