Zapach deszczu...
Na klawiszach parapetów
mokre takty deszcz wygrywa
szyb parkiety lśnią wilgocią
kropla taniec rozpoczyna
później łączy już się w pary
i spływają serpentyną
mżyste tanga walce śliskie
pląsy są ulotną chwilą
słońce przedrze się przez chmurę
rytm się coraz wolniej snuje
mokre kroki rwą swe szyki
zapach deszczu tylko czuję...
autor
sari
Dodano: 2020-05-12 11:34:48
Ten wiersz przeczytano 1967 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Pachnący wiersz.
Z zachwytem czytam Twoje wiersze,są piękne ...proszę o
jeszcze,serdeczności,zdrówka :)
piękna poezja,
pozdrawiam serdecznie:)
Super, Aniu :-) Jak dla mnie, miłośnika wiatru i
deszczu - bomba :-) Za młodych lat, to czekałem na
deszcz, a nawet burzę :-) Wtedy dopiero uciekałem z
domu ;-) ;-)
Jest coś magicznego w deszczu (i jego zapachu,
oczywiście), byleby tylko jak ten deszcz - nie płakać
;-)
Pozdrawiam ciepło :-)
ładnie! (lubię deszcz)
Dziękuje pięknie za odwiedziny :-) lubię deszcz :-)
Majowy deszcz musi pięknie pachnieć :)
Ślicznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo muzykalny ten zapach :)
Przyjemnie było poczytać :)
Bardzo ładnie o deszczu. Pozdrawiam serdecznie :)
Alicjo masz ty oko jak sokół :-)) zawsze mi coś mój
sprzęcik utnie. Dziękuję
ładnie:)
UlotnĄ- ogonek. Niestandartowo o deszczu. Pozdrawiam@
Uściski Aniu i Krysiu... cieplutkie bo na zewnątrz
psia pogoda ;-)
Piękny wiersz na tę deszczową aurę.
Uściski Aniu :)
Lubię wsłuchiwać się w odgłosy deszczu. Pozdrawiam
cieplutko:)