Zapach Marzeń
Błękitny Ptaku, na wolności wciąż żyjący
bez sensu swego snu, za dnia poszukujący
Gdzie jesteś dziś? Powiedz, gdzie szukać
mam?
W ramionach kolejnej, czy na niebie, gdzieś
tam?
Pokochałam Cię, ale to uczucie bólem jest
nasycone
bo wiem, że myśli Twoje są ode mnie bardzo
oddalone
Błękitny Ptaku z przestworzy zejdź, naucz
się żyć
i dowiedz się, jak to jest kochającym bez
wzajemności być
Poczuj me cierpienie, niech w żalu się
Twoje serce wije
gdy żadne inne dla Ciebie nie zabije,
niech w tęsknocie płynie Ci wiek za
wiekiem
a może kiedyś staniesz sie Człowiekiem
Komentarze (3)
Ciekawie wyraziłaś zapach marzeń. Dużo w nich
tęsknoty. Ale w końcu marząc tęsknimy za ich
realizacją. Pozdrawiam:)
Dla mnie klimat wiersza nie jest wrogi, ewentualnie
smutny, a najbardziej podobają mi się 2wie ostatnie
strofy. Pozdrawiam!
Niestety Błękitne Ptaki to mają do siebie, że takich
słów i błagań nie słyszą wcale...