Zapadam się
Czuję to głęboko, przepływa przeze mnie fala bólu. Klatka się rozrywa. Nie mieści się ten ból, ta radość, ta nicość. Chcę być inna, myśleć realnie, ale zostać romantyczką. Nie chcę umierać, nie mogę już gnić. Smród gnijącej duszy przygniata bardziej niż cokolwiek innego. Boję się życia i już o tym wiem. Chcę uwierzyć, że chwile które są piękne nie przemijają. Przemijanie zabija. Jeśli uwierzę w to, że wszystko jest piękne to co będzie dalej? Czeka mnie życie wieczne. Wiem, że kieliszek wina przewrócił się. Obrus poplamiony, nikt nie wie czy to krew, czuję zapach rdzy. Coś gryzie. Chcę się wtopić w jedno. Być sobą i tym co mnie otacza. Zostać na zawsze.
Komentarze (2)
"Być sobą""Zostać na zawsze." no to życie za rogi i do
przodu:)) ciekawie opisałaś moje życie, tyle skąd je
znasz? przy sobocie na tak:))
szczęście jest ulotne jak poranna mgła ... miłośc
boli aż do krwi na obrusie.... ładnie .pozdrawiam