zapaść
dzień się wylewa
gęstą kroplówką
zlepia mi palce
dłonie mam zimne
sine i drżące
próbuję zerwać
rurka pulsuje
wokół nadgarstków
już nie są moje
wypluwam pleśń
i pomarańczę
utkwiła w gardle
wciąż jeszcze pachnie
jak tamta chwila
całkiem niedawno
też była inna
bardziej
niż
była
autor
sonia m
Dodano: 2019-06-24 13:29:28
Ten wiersz przeczytano 1825 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Soniu, czytam po kilkakroć. Podoba mi się sposób, w
jaki piszesz - z jednej strony wiersz bardzo
atawistyczny, z drugiej nie pozbawiony tajemniczości
"kobiecej twarzy skrytej za woalem". :)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :)
Sugestywnie.
Pozdrawiam:)
Wiersz pozwala przyjrzeć się z bliska emocjom peelki.
Pozdrawiam z nadzieją, że obecnie z peelką jest już
dobrze.
widzę po komentarzach, że stany traumy nie są obce dla
wielu z Was - zdrowia zatem życzę najszczerzej,
dziękując za czytanie i opinie, z pozdrowieniami :)
dobrze oddany strach (niepokój) na szpitalnym łóżku.
Świetnie oddałaś drmaturgię przeyć osoby w szoku być
może na wskutek alergii to naprawdę są straszne chwile
Pozdrawiam serdecznie :)
"Szlachetne zdrowie..."
Dobrze oddany klimat szpitalnego tu i teraz.
Pozdrawiam
Rzeczywiście dramatyczne przeżycia. Świetny wiersz!
Pozdrawiam :)
Świetnie oddana dramaturgia chwili...pozdrawiam z
wielkim podobaniem :)
Za Ewą, dobrze oddana chwila, chwila dramatyczne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Podobne odczucia kojarzę z narkozą - w kolejności z
wiersza /po/ i /przed/ zabiegiem operacyjnym.
Świetnie uchwycone chwile.