Zapomniane...
Płatki róży na brudnych schodach.
Leżą i chłoną warstwy kurzu.
Słabe i samotne, porzucone na pastwę
przypadkowych przechodniów.
Lśnią gasnącym blaskiem czerwieni,
chłonąc w niemej rozpaczy
ostatnie promienie słońca.
Z każdym podmuchem wiatru
zmieniają miejsce swojej ostatecznej
zagłady.
Czekają, bo już tylko to im pozostało
z minionych chwil,
gdy ogarnięci miłością ludzie
rozpychali się po nie w kolejkach.
Czekają na ostatnie pociągnięcie miotły,
by później przepaść bez echa
w otchłaniach rozkładu,
wraz z setkami innych
zapomnianych - uczuć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.