Żar słów i Twój chłod...
* Dla tych, którzy ranią nieświadomie a często też świadomie... * Dla tych, którzy najpierw mówią a później myślą.... * Dla najbliższych, którzy ranią najbardziej * A w końcu dla mnie samej bo też czasami taka jestem...
Choć to tylko słowa
wystarczyło bym pękła
tama znów wylała
Choć uzbrojona w stal jestem
znalazłeś szczelinę
wbiłeś sztylet prosto w serce
a później drwiłeś
Czy jesteś zimny jak lód?
Nie wierzę!
Więc dlaczego, powiedz
wbijasz ostrze w miejsce najczulsze
pozwalasz upływać krwi powoli
najboleśniej
Nie zabierzesz już swej broni
nie możesz odwrócić klepsydry
choć w niej ten sam piasek jest
Nie wystarczy zbłądziłem...
Z dedykacją dla mojej Sąsiadeczki :D :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.