Zaufaj...
Jedna z was napewno to przeczyta...
Pozwoliła mi wzbić się w przestrzenie,
i choć potem wzmocniła grawitacje
ja wciąż szybowałem w obłokach
Na jednym z nich siedziałaś TY
dziergając z chmur wspaniały gobelin.
Spojrzałem ci oczy,
otwarły się...wybiły z letargu,
chciałem się przysiąść,
lęk ci na to nie pozwolił...
kazałaś mi lecieć
szybować daleko...
spojrzałem za siebie...
zniknęłaś z obłoka...
Dziś lecę tak nisko
nad samym potokiem
szukając cię na ziemi
by porwać w obłoki...
Nie każdy okazuje uczucia...ale to nie znaczy że nic nie czują... Sztuką jest czytać między wierszami....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.