Zauroczenie
Zobaczyłam je cudne i aż oniemiałam
Stałam przy oknie chwilę jak zaczarowana
O naturo rzeźbiarzu muzo przewspaniała
Któż ci może dorównać jesteś dziełem
Pana
Zwisały kryształowe do półtora metra
Wzdłuż od strzechy na dachu jak skrzące
diamenty
W dole przepływa rzeka w lodu spięta
blejtram
Znieruchomiałam patrząc w jej bieg jak
zaklęty
Dzikie kaczki trzepotem skrzydeł ponad
wodą
Przywróciły z zadumy wzrok i czułe ego
To piękno Bóg nam zsyła za trudy w
nagrodę
My zadufani w sobie nie widzimy tego
Taka chwila przywraca odległe witraże
Gdy w górach malowała zima boskie cuda
Krajobraz ukazywał się zjawiskiem z
marzeń
Pamięć krzyczy donośnie to nie była
złuda
U mnie zima mocno trzyma.
Komentarze (23)
...pięknie opisana zima i mróz w górach i te dzikie
kaczki na tym rwącym potoku...
Takim krajobrazem można się napewno zachwycić
Piękno przyrody, piękne zauroczenie.Najważniejsze to
umieć dostrzec to piękno. Zima kreśli cudne
krajobrazy:)
Pięknie napisałaś wiersz dobry w formie i treści Na
tak!
aż się wzruszyłem u mnie ciągle lato ja też tęsknie za
tym co u ciebie w kraju palma nie zastąpi uroków zimy
w oknie :)))poz.
piękny opis zimy;) dokładnie taki sam obraz mam za
oknami;) pozdrawiam;)
Smakowicie przedstawiony obraz.
Przepiękne zauroczenie. Z dużym talentem napisany.
Pozdrawiam.