Zazdrość
Zawsze w czeluściach
naszego umysłu kryje
się zazdrość, bezbarwna, bezimienna.
Pulsuje nieumarłym tchnieniem, obliczem
swym
zawistnym żyjącym w złych ludziach na,
których to zło
przechodzi ze zwykłej ludzkiej chciwości,
skąpości.
Nie można się z tym pogodzić, trzeba z
tym
walczyć tak jak z przeciwnikiem, który
zabrał nam coś
cennego.
Walka z tą wadą będzie ciężka, mozolna, ale
wierzę
w to szczerze, że każdy odzyska
bezinteresowną pogodę ducha
ze zwycięstwa rywala i da mu, choć nutę
swojego szczerego,
życzliwego uśmiechu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.