Zbędne potyczki
Słowa padają, jak zimny deszcz.
I po kałużach, ludzie chodzą.
Mokną im nogi, od gorzkich łez,
A oni dalej w złości brodzą.
Topią się ciągle, w powodzi słów,
W lodu okowach, marzną im usta.
I nie pomyślą, o tym że ...
Ich mowa jest, jak kieszeń pusta.
autor
Darian
Dodano: 2017-06-16 07:53:50
Ten wiersz przeczytano 375 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
dziękuję bardzo, pozdrawiam :)
słowa nie zamienione w czyn tracą na wartości
dobry wiersz, pozdrawiam :)
marcepani
czas na uczynki, to prawda
Grand
dziękuję za podpowiedź, faktycznie zgubiony rytm,
coś skleję z podanych fraz.
Może w przyszłości, dopiszę jeszcze dwie strofy.
Pozdrawiam.
karmarg
dziękuję i pozdrawiam :-)
promienSlonca
dziękuję i pozdrawiam :)
Zbyt wiele slow, niech czyny je potwierdza.
Podoba sie wiersz.
Pozdrawiam,:)
bardzo dobry i mocny w swej wymowie:-)
pozdrawiam:-)
,,Topią się ciągle w powodzi słów.''
,,W lodu okowach marzną usta.''
Chodzi mi zachowanie rytmu jaki miałeś w pierwszej
zwrotce.Sens zachowany a czyta się fajniej.Szkoda że
nie pociągnąłeś tematu.Dwie lub trzy zwr. więcej i
wiersz bogatszym się staje.Pozdrawiam
zatem szkoda słów, czas na uczynki...
dziękuję, pozdrawiam Was :)
En arche en ho logos.
bardzo mi sie podoba. Swietna refleksja:)
pozdrawiam:)
Piękna refleksja.
Dla mnie dobry wiersz.
bardzo dobry wiersz .. wymowny .. dlaczego w nas jest
tyle zła i sów co mrożą serca ..one niszczą cały świat
.. a miłość w worach od łez pęka ...