Zbuntowana
patrzę na rozpływające się niebo
które podglądało nasze uczucie
z polany pełnej kwiatów widzę twój wzrok
jest dla mnie jak pobudzająca poranna
kawa
ale w sercu nadal tkwi tytanowy pancerz
a teraz wiemy nie zdołamy nic naprawić
każdy z nas otulony w zdradliwych
sekretach
jak to możliwe iż nadzieja umiera
ostatnia
Oddaliśmy miłości swoje przekonania
perspektywa na jutro umiera w nas
a ja o świcie drżę przed tobą
czy to wszystko było zbuntowaną angie
Coś nowego na Nowy Rok kochani :)
Komentarze (17)
jeśli nie da się nic naprawić najlepiej to zostawić
;)
jeśli zbyt wiele złego się dzieje niby zapominamy,w
imię miłości, bo tak trzeba, bo tak wypada... jednak
to boli...tworzy się tytanowy pancerz, którego nie tak
łatwo się pozbyć
nadal się łudzimy, że będzie lepiej, ale czy to
możliwe?
treść zatrzymuje