Zdziwiony
Astronom z grodu Warsa i Sawy
wypijał co rano aż dwie kawy.
Potem patrzył w lunety,
podglądając kobiety.
I wciąż dziwił się, że nie ma sławy.
autor
Madame Motylek
Dodano: 2016-06-02 16:10:50
Ten wiersz przeczytano 1806 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Może się mu znudzi motyw
i weźmie się do roboty :)
:)) Najwyraźniej obrał zły kierunek badań. Miłego
wieczoru.
bronisława.piasecka
Ziu-ka
andreas
Zenek 66
Dzięki za wizytę i miłe komentarze pod limerykiem:)
Pozdrawiam:)
Super
Pozdrawiam Serdecznie MADAME
Uśmiechnął.
Vick Thor
Ja wiem,że limeryk powinien być
bardziej pikantny,ale ja nie jestem
rubasznym,wąsatym facetem i nie
mogę się przemóc do pisania właśnie takich:))
Świetny limeryk :)pozdrawiam
Julia Pol
AMOR 1988
DoroteK
karl
PLUSZ 50
milyena
MariuszG
anna
Dziękuję za wizytę i miłe komentarze pod limerykiem:)
Pozdrawiam:)
Pięknie. Nie w tym kierunku kierował swoje
spostrzeżenia. Pozdrawiam.
masz pmysła!!!
Sławy może i nie miał ale widoki... ;-)
Udany limeryk.
Pozdrawiam
Nie dziwię mu się wcale, bo przy kobietach w lunetach
wszystkie gwiazdy bledną ;)
msz,
astronom-erotoman z Warszawy
podglądał Wenus, bo był ciekawy
czy na jej łonie rosną
włosy kręte czy proste -
a wszystko to robił dla czczej sławy!
zabawne
bo tylko one są sławne...
+ Pozdrawiam :)
ten co się tylko patrzy, nigdy
nie będzie miał sławy.
Pozdrawiam serdecznie