zegar
zbudzone kruki zapukały do okien
szata z bieli otuliła chwile
wtulona w ramionach drzew
mroźnym świtem zastukały dłonie
splecionym puchem przykryły sen
biały śnieg znów zastukał do drzwi
zamarzły spojrzenia w zegarze
otuliłeś mnie w nieskończoności
w oczach czas ukradłeś spojrzenia
zabrałeś je ze sobą
Komentarze (14)
Ładnie o upływie czasu. Ciekawie wykorzystany motyw
zegara jako symbolu tego procesu oraz utraty bliskości
i spojrzeń.
(+)
Sisy dziękuję
Anna dziękuję
Al ona dziękuję
Halszka m tak zimowa aura i masz rację wiersz w moim
stylu dziękuję
@ krystek dziękuję
Larisa dziękuję tak wszystko ma swój czas i początek
Andrew bardzo ładnie napisane
Anna tak dziękuję
Isana tak
Tarnawargorzkowski dziękuję
Zosiak tak
Tsmat mam taką nadzieję że z upływem czasu przyjdzie
nadzieja
Pozdrawiam serdecznie
Witaj
Zegar to synonim upływu, nadzieja zaś, może przybędzie
wraz z upływem!?
Pozdrawiam
;)
Jest nadzieja...
Pozdrawiam :)
Piękny kobiecy wiersz o uczuciach
Czas płynie nieubłaganie,
dobrze że jest nadzieja.
Pozdrawiam serdecznie
Smutne i ładne
...
zima okryła
cienką pierzynką
całą ziemię
czaruje swym
pięknem zachwyca
ocen bieli
a ty przytulona...
oddajesz się marzeniem
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Piękny wiersz!
Wszystko ma swój czas...
Metaforycznie o przemijaniu.
Serdeczności przesyłam
Uroczy wiersz wypełniony nadzieja. Spokojnej nocki:)
Zimowa aura, czas wspomnień i nadziei.
Wiersz w typowym dla Ciebie stylu.
Cieplutko pozdrawiam Kiko:)
Piękny wiersz.
ładnie o nadziei w zimowej szacie.
Pięknie
Pozdrawiam Kiko :)