Zejście
Wpierw na próbę się położę,
wsunę pod obicie nożyk -
do golenia, chyba jasne?
Przez to mi nie będzie ciaśniej.
Kręgosłupie, ja w myśl zdrowia
każę przyciąć mój materac,
do dna dobrze dopasować,
bym nie musiał w grobie gderać.
Pragnę w czystej leżeć trumnie -
się wypróżnię, zanim umrę.
I ablucji też dokonam,
zanim znajdzie zwłoki żona.
Kiedy będę leżał w grobie,
czy ktoś powie „odszedł człowiek”?
Jeśli pamięć szybko zwiędnie,
całe życie było zbędne.
Gdy już piernat się odleży,
gnuśność w żywe myśli wniknie,
wspomnę, żem ja w Boga wierzył…
Wieko zepchnę, z wnętrza zniknę.
Komentarze (26)
czarny humor ci się trzyma
Z poczuciem humoru oraz dystansem. Serdecznie
pozdrawiam :)
Z humorem i dystansem o schyłku życia.
O tej chwili, kiedy dobry Bóg odbierze wszystko, co
dał i przeniesiemy się na drugą stronę światła nieraz
myślimy, choć może nie przyznajemy się do tego.
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za wizytę pod
moim wierszem :)
Ciekawie.
Można by nadać tytuł "Wzejście"
:)_ Pozdrawiam
Lubię taki czarny humor z dużą dozą humoru. Ja
napisałem taki:
Na luziku
Mam uśpione stadium złośliwca wątroby,
oprócz tego jestem wręcz książkowo zdrowy.
Dystans mam, właściwie to wszystko mi zwisa,
nawet głupich wierszy nie chce mi się pisać.
Ten, kto żył z fasonem, niech umiera dumnie,
nawet gdyby twardo miało być mu w trumnie.
Dębową jesionkę wyściełajcie pierzem -
nim zje mnie robactwo, dłuższy czas poleżę.
Gdy gdzieś będę potem, nie pragnę luksusu,
byle grali w brydża i słuchali bluesa.
W piekle czy też w niebie, mnie tam dobrze wszędzie -
i na koniec puenta – cóż, jakoś to będzie.
Pozdrawiam z roześmianą gębą. :):)
Spiesz się powoli a setki doczekasz pozdrawiam
cieplutko.
Podoba sie wiersz i to bardzo;)
Oby nie zwiedła, wiersz super.
Pozdrawiam serdecznie :)
Najważniejsza jest pamięć jaką po sobie pozostawimy.
Techniczne sprawy
( odejścia ) są moim zdaniem drugorzędne.
Bardzo ciekawy i nietuzinkowy wiersz! Pełen optymizmu
z zabawną puentą. Takie dodanie otuchy czytelnikowi...
Pozdrawiam serdecznie
Niech się dziadek tak nie spieszy,
z każdej chwili życia cieszy
na odejście przyjdzie pora
pozdrawiając życzę STO LAT!!!
Super, z podobaniem przeczytałem, pozdrawiam
serdecznie.
A czemu to się zejściem zwie - skoro już umrzyk
chodzić nie może, tylko odlatuje dusza, a on wcale się
nie rusza.
...pomysł...
Ale masz pomyślą z tą no próba w trumnie...ale do urny
byś się nie przymierzył...pozdrawiam.
Obśmiałam się melancholijnie :-)))