Zemsta sowy
Bajka dla dorosłych na poprawienie humoru:))))
Na gałęzi sowa huczy-
gdzie mój mąż
się znowu włóczy,
dzień przesypia
w nocy znika,
wykastruję rozpustnika.
Usłyszały kruki sowę,
aż chwyciły się za głowę,
i krakały - Co to będzie
gdy posypią się żołędzie.
Wraca mąż do żony sowy,
i kapelusz ściąga z głowy,
ukłonił się przed nią nisko,
ależ było widowisko.
Sowa skrzydła nastroszyła,
za kubraczek go chwyciła,
potrząsając nim, huczała,
aż mu pióra połamała,
kruki widząc cyrk ten cały,
z drzew ze śmiechu pospadały.
A mąż siedzi zawstydzony,
już nie może zdradzić żony,
ona bardzo mądra była,
i skrzydełka mu skróciła.
Morał jest do mężów taki.
Nie zadzieraj z białogłową,
bo podzielisz los ze sową.
Komentarze (74)
Super wiersz pełen humoru , bardzo wesoły . Pozdrawiam
serdecznie
Hah, zabawne i bardzo dobrze napisane:))
rewelacja,strasznie mnie rozbawił:) wielki plus za
wybór Ptaszydła:) Pozdrawiam serdecznie
Ładnie koleżanki uczysz ..kiedy mój mąż ..zdobywa u
sąsiadki wiedzę ja po po próżno w domu nie siedzę
..zdobywam też wiedzę ..
podoba mi się i wiersz i morał ..
Bardzo fajny wierszyk lubię takie
Dziękuję za komentarz pozdrawiam Serdecznie
przesympatyczne i ku przestrodze
Bardzo wesoły i ładny. Pozdrawiam:) Lubię takie
lekkie, mam ich kilkanaście.
Fajny wiersz, pozdrawiam serdecznie
Ladny
To dobra satyra z oczywistym przesłaniem. Po za
kilkoma wymuszonymi rymami, to nie ma się do czego
przyczepić. Oczywiście, nie może być tu mowy, o
wierszu dla dzieci. Pozdrawiam
Świetny z poczuciem humoru,
nareszcie mogę się uśmiechać.
Pozdrawiam serdecznie.
Uśmiechnął mnie Twój wiersz:)
Fajny humorystyczny:) Morał co niektórzy powinni wziąć
sobie do serca. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
I wzajemnie Mariolu:-)
bo facetów trzeba całe życie wychowywać, fajnie,
pozdrawiam