Zesłana na wieczną samotności
Znów samotna noc
Nastała
Znów siedzę tu sama
Nikt mi nie pomoże
Znów rozmawiam tylko z ciszą
Tylko ona mnie chce wysłuchać
Znów wpatruje się w białą ścinane
Nikt już nie przyjdzie,
Nie poda pomocnej dłoni
Zostałam zesłana na samotność
I na nikogo liczyć nie mogę
Nikt wydostać się stąd nie pomoże
autor
błądzący_anioł
Dodano: 2005-09-26 10:38:42
Ten wiersz przeczytano 461 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.