Zgubne idee
Posłuchaj synu tego co powiem;
życie to piekło puszczone w obieg,
potrafi dopiec do szpiku kości,
śmiejąc się przy tym z naszych
trudności.
Zdarza się często, że wiatr dmie w oczy,
nie można przeszkód tak hop! –
przeskoczyć,
trzeba się zamknąć na cztery spusty,
wsłuchać się w siebie i głosy ludzi.
Niech mówi serce, gdy dusza płacze,
jak wyjść z impasu nie raniąc marzeń,
z rozumem w parze odnajdziesz drogę,
życie niejedno jeszcze podpowie.
I słuchaj matki, jeśli jej ufasz;
potrafi zawsze na zimne dmuchać,
poda ci rękę w każdej minucie,
choćby i dla niej były dni trudne.
Kiedyś nie było nam wcale lepiej
lecz było jasne, że mamy siebie
nikt o majątek tak nie zabiegał,
pragnął miłości i darów z nieba.
Teraz problemy widzisz inaczej
chcesz mieć komórkę, auto i chatę,
dorównać gościom znanym z ekranu,
lecz nie dorównasz całemu światu.
9.05.2013 Maria Sikorska
wersja muzyczna http://www.youtube.com/watch?v=lM5skWfJYDA
Komentarze (56)
Arturze, to Cię przebiję, ja mam czterech synów i
trzech pracuje w Warszawie, jeden w Anglii:)
Ładnie, melodyjnie i z ważnym przesłaniem:)
Misiala, ja mam dwóch synów, mieszkają i pracują w
Warszawie.
Zawodów Ci nie zdradzę.
:)
dodam, że ten tekst już poszedł do muzyka, mężczyzny,
który ma syna...czekam na szlif wiersza
przy okazji - też mam synów i łatwiej było mi coś na
ten temat napisać...
Masz rację Misiaala, to ojciec mówi do syna i
mówi,żeby słuchał się też matki. Gapa ze mnie,że tego
nie zauważyłem.
:)
Arturze, jeśli się wczytasz dobrze to właśnie są to
słowa ojca kierowane do syna, wspomniana jest matka..i
słuchaj matki
Oj Misiaala, zapomniałaś w wierszu o ojcu. Też czuwam
nad moimi synami, pomagam jak mogę.
Wiersz bardzo dobry, jakby dziecko poprowadzone przez
życie z matką pod rękę.
:)
masz rację krzemanko, tak bardziej naturalnie, dzięki
Ciekawy monolog do syna. Zrozumie jak dorośnie.
Pierwszy wers czytam sobie:
"Posłuchaj synu tego co powiem" zamiast "Posłuchaj
synu co ci opowiem " jako, że msz jest to monolog a
nie opowiadanie. Trzeci i czwarty wers nie przemawiają
do mnie, bo nie zetknęłam się z określeniem "śmiać się
rzewnie" raczej rzewnie się płacze, ale może się mylę.
Czytam sobie:
Potrafi dopiec do szpiku kości,
śmiejąc się przy tym z naszych trudności.
W czwartej strofie bardziej naturalnie brzmi "poda ci
rękę" od "poda ci dłonie"
Pozwalam sobie na te uwagi, bo wiem że, autorka się
nie obraża.
Miłego dnia.
Fajny, dobry wiersz. Od tego tematu nigdy nie
uciekniesz, trzeba być pokornym. Pozdrawiam :)
Pogoń za szmalem to błedne koło..
bo hajsiwa nigdy mało!
"Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie można
korzystać w pełni z pięciu pozostałych"..
Nie dorównasz - TAK!!
Zawsze znajdzie się ktoś piękniejszy, silniejszy,
bogatszy itp..itd..
podoba się.
miłego!