Zielono mi..
Topnieją śniegi puszcza lód
Rozkoszuje się zapachem powietrza i
ziemi
Pod okapem strzechy przy ganku
Zamieszkały jaskółki
Spomiędzy sędziwych korzeni
Spróchniałych lip wychylały się pędy
Podziwiam bazie leszczyn i kotki wierzb
Zachwycają mnie kwitnące jabłonie i
wiśnie
O świcie słychać śpiew skowronka
A w gwieździstą noc nasłuchuje wołanie
puchacza
W okolicach zauważyłam bociana
Szuka miejsca na gniazdo?
Na leśnych polanach i łąkach
Budzą się kwiaty
Z radością witają powracające ptaki
Gęsi bociany kaczki jaskółki
Ich klucze jakby otwierały niebo
Nową nadzieję

sarenka1965

Komentarze (26)
Piekny wiersz - nic wiecej nie dodam.
strofami malujerz krajobraz przyrody, juz widze przed
oczyma te widoki...
wiosna w styczniu?--hmmm--jak nam ten klimat się
zmienia
aż zatęskniłam za zielenią... ślicznie
Ładnie została opisana budząca się do życia przyroda.
Piękną prozą w strofkach pojechałaś, przedwiośnie się
chowa.
Piękny i długi opis przyrody, hmmm , tylko gdzie
wiersz?
Tęsknimy za wiosną, niech już będzie i w sercu też :)
czyżby Nowa Nadzieja dla Beja?
taką nadzieję to chcę ja!
Sarenka w wieku jest mojej mamy
a w duszy wiosna chyba Jej trwa.
Pisze muzykę rozmarzone plamy
dla wiosny, kiedy zima Jej zła.
Nie dziwię się ze sarenka. Za wiosną już tęsknie
zerka. Bo dla koziołka by chciała. Zimową sukienkę
zdjąć z ciała...
Wiosna,wiosna,wiosna, ach to ty:)
ja tez chce sie poczuc tak zielono:)))poz.
u Ciebie już wiosna czy tylko fantazjujesz?AŻ CI
ZAZDROSZCZE...PLUS:)
Wiosna tuż, tuż.Ładny obrazek namalowałaś.
jak tęsknię za taką wiosną:)