Ziemia niech lekką będzie
Ziemia niech lekką będzie.
Nie dla mnie to dla Ciebie.
Mi do ziemi daleko.
Choć czasem jest zbyt blisko.
To nie mi ona lekką ma być.
To nie mi ona będzie ciężyć.
Ona mi nie będzie przeszkadzać.
Ona może mi tylko pomagać.
Mnie ona nie straszna.
I trumna nawet nie ciasna.
Nie ja będę się przejmował.
Nie ja będę się bał.
Ja mam spokojny sen.
Ja cieszę się dniem.
Noc jest mi bliska jak myśl podła.
Nocą przechadzam się kiedy mam doła.
Teraz już nie mam go.
Chodzę nocą z przyjemnością. Poznałem
go.
Dotknąłem samego dna.
Poznałem siłę myśli wysłanej przez
Diabła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.