Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zimnik

roboczo ;)


Anno,
Lis jest rudym lasem i cały nie spłonie,
za zimno mu, a droga, język z niknącym
nalotem (za nią śnieg zamknął w uścisku krzywe
szyje sosen), to świadectwo choroby, gdy wyżej
w grejskalu tkwi bóg niby tępa ość,
oceniając nasz apetyt na życie.

Na ten spacer przez zaspy pójdziemy osobni,
zaskoczeni, bo śmierć, ten koń blady, ma kopyta
owinięte w atłas, stąpa cicho i uważnie
obwąchuje ślady po nieprzebranych za nic dniach,
nocach oraz innych próbach ucieczki,
a potem zgniata puste listy oparte o szklanki.

Za lis*, za las, za śnieg nie przemycisz
na szczęście ani grama z siebie. Ze mnie
jeszcze mniej, a ci, co za kitą pogonią drogą,
napiszą nas rozdzielnie. Przecież ostatnią
wieczerzę zaczęliśmy, gdzie inni kończą,
a skończymy, gdzie zaczynają.

i tak poniesie nas śmiech

* 'za lis' mała licentia poetica

autor

komnen

Dodano: 2009-11-18 14:12:42
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

Bałachowski Bałachowski

oddałem juz wcześniej swój głos na twój wiersz i nawet
wpis uczyniłem pod nim komentarz (obszerny!), zatem
raz jeszcze głos i - śpieszę sprawdzić, ćzy umieściłeś
ten wiersz ponownie czy co...

karen karen

No, no, zapewne Twój wiersz jest bardzo profesjonalny,
szlachetny itd. ale dla mnie jak zwykle mało
zrozumiały. Proszę jednak , wytłumacz mi dlaczego u
mnie "granatowe niebo" jest źle, a u Ciebie" rudy las"
jest dobrze. Zapewne jest wytłumaczenie, ale ja go nie
znam. :)

szarman szarman

" bo śmierć, ten koń blady, ma kopyta
owinięte w atłas, stąpa cicho i uważnie" to wszystko
wyjaśnia dlaczego tak znienacka w nas trafia i tak
boleśnie a ten fragment zapamiętam najbardziej...

rina rina

Podoba mi się cykl: "rozmowy z Anną"; ciekawy, trudno
się czepić, druga najbardziej, ale "łykam" cały;
wykombinowałeś sprytnie jak lis; podoba mi się bardzo;
adre: raptem znalazłem się na krawędzi rozmowy, w
uścisku,
dygocąc nieustannie, jak światło
na wodzie. jestem igiełką sosen
opadłą na but. i teraz – kroczę,
dbam o szybkość./// zaczyna się od wyznawców, kończy
na glosatorach - tzn. wyznawców już masz kilku
komnenie:)

Czatinka Czatinka

prawie jak Szekspir , po narodzinach bliźniąt zniknął
... a śmiech został i ślad miłości ... a u Ciebie już
zima ? :)

Lolcio Lolcio

..."i tak poniesie nas śmiech"... OBY!+

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »