Zimowe wieczory
Gdy wiatr za oknami tańczy, pogwizduje,
a sucha winorośl w szyby postukuje,
to lubię z kanapy w zaciszu domowym
obserwować niemy spektakl kominkowy.
Lubię wprost spoglądać w żarłoczne
płomienie,
tworzące wokoło rozbłyski i cienie,
albo śledzić wzrokiem ogniste języki
tańczące po ścianach jak te Eurydyki.
Właśnie w takich chwilach, w zimowe
wieczory,
do świata fantazji uciec jestem skory...
Komentarze (18)
Jakże piękny obraz, gdy zima ca oknem, serdecznie
pozdrawiam :)
Do swiata fantazji, a moze i dalej...
W poprzednim domu mialem "prawdziwy" kominek. Teraz
tylko gazowy, to nie to samo.
Pozdrawiam Marianie z podobaniem dla klimaciku. :)
Rzeczywiście, klimacik przy kominku jest wyjątkowy.
Pozdro.
Ogień z kominka niesie melancholię.
Pozdrawiam
Ładnie i klimatycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z podobaniem pozdrawiam serdecznie.
Ciepło tu, miło, spokojnie i bezpiecznie,
w takiej aurze może ponieść fantazja,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo klimatyczny wieczór :)
Z przyjemnością się czyta.
Znowu ten kominek, którego zazdroszczę. Pozostaje mi
gorąca herbata:). Pozdrawiam.
Miły zimowy nastrój i dlatego na plus.
Niewątpliwie fajnie mieć takie inspirujące źródło.
Miłego wieczoru przy kominku:)
Bardzo fajnie i klimatycznie )
Czyta się z przyjemnością :)
I ja lubię takie zimowe wieczory.
Pozdrawiam serdecznie, Marianie :)
nie ma to jak ciepły klimacik w zimowe wieczory.
Wiersz pięknie maluje obraz uroku zimowych nocy, gdzie
opis płomieni kominka staje się metaforą dla cichego
spektaklu, tworzącego niepowtarzalny klimat zacisza
domowego. Zachęca do ucieczki w świat wyobraźni.
(+)
Przyjemne uczucie gdy na dworze zima panuje a w domu
ciepełko przy kominku...miłego dnia.