zimowy jeździec
Pamięci Ułanki
tęskność co w kopytach się rodzi
nagłym drżeniem napina grzbiet
śnieżne podków ślady rzuca
leśnemu zapomnieniu
zimowy jeździec
pochodnią znaczy nocny szlak
nieuchwytna dal
rozwiewa smolną grzywę
ich cień
ginie w bezkresie mroku
goniony echa bezradnym wołaniem
autor
MEG
Dodano: 2013-03-26 00:46:15
Ten wiersz przeczytano 1360 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Widać miłość do koni. Piękny
W Twoich wierszach nie tylko jest słowo czy klimat
jest dusza - rozmarzylem sie i ja
Jurku - czasem tak jest,że metafory same płyną, gdy
się coś tak bardzo kochało..
Po prostu piękny:)
Pozdrawiam. Życzę Radosnych Świąt.
Niemożna nikogo oceniać za temat, to po pierwsze.Po
drugie: Doceniam miłość Autora do tematu, jakim są
konie.Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję wszystkim za komentarze, cieszę sie, ze
mogłam podzielić się z Wami impresją z Ułanki. W
hołdzie przeżyciom jakie były mi dane w tym jedynym
miejscu, które dziś jest tylko wspomnieniem. Tamto
miejsce już wchłonął czas...
Dziękuję wszystkim za komentarze, cieszę sie, ze
mogłam podzielić się z Wami impresją z Ułanki. W
hołdzie przeżyciom jakie były mi dane w tym jedynym
miejscu, które dziś jest tylko wspomnieniem. Tamto
miejsce już wchłonął czas...
Pięknie...lubię Twoje wiersze, jest w nich jakaś
ulotność i wolność.
Pozdrawiam:)
Technika 5, treść 4+.
Pozdrawiam@
Niebo całe w gwiazdach, a tu konna jazda! Pozdrawiam!
Wiersz naprawdę bardzo klimatyczny. Piękny!
Kolejny, ładny obraz. Miłego dnia.
ciekawe metafory, zastanawiające
Piękny, obrazowy wiersz. Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem metafor, które autorka użyła w
swoim wierszu. Oddają one piękno krajobrazu, nastrój,
i miłośc do koni.
Jurek