migracja
niepokój rodzi się we mnie...
wzbić się do lotu na spalenie
miłosną eksplozją słońca
poczuć wiatr pragnienia
rozpostarciem skrzydeł opasać napięcie
spokojnie odlecieć w nieznane
nie!
szukając śladów
słów niebacznie rzuconych
zanurkuję w przestrzeń ku Tobie
autor
MEG
Dodano: 2013-03-25 00:16:56
Ten wiersz przeczytano 1328 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Odczytuję tutaj obawę przed uczuciem, przed zranieniem
i ograniczeniami, które może ono przynieść. Ciekawy
wiersz. Pozdrawiam :)
:) Olu dziękuję, Tobie też Radosnych i Zdrowych :)
Zawsze warto poświęcić się i pójść w stronę mhmmm
gdzie miłość gości;)
A te słowa są mhmm lub mówią za siebie cyt.
szukając śladów
słów niebacznie rzuconych
zanurkuję w przestrzeń ku Tobie
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt;)
Jurku, i słusznie:) ale rozumiem :))
Piękny wiersz pozdrawiam i plusik zostawiam:)))
Smutna. Nie wiem. Gdy wczoraj byłem u nich natychmiast
mnie poznały. I wiesz co? W tajemnicy Ci powiem, że
przekarmiam je. Oj dostałbym burę od mojej córki...
Jurek
Bardzo ładny i ciekawy wiersz. trzeba mieć dużo
odwagi, żeby nie uciekać od zaczynającej się właśnie
miłości, kiedy jeszcze nic pewnego o niej nie wiadomo.
Bardzo mi się podoba, romantyczny:)
???? :) to do Weny ;)
Witaj królowo:)
Też chciałabym podobnie migrować.
Piękny wiersz, przyjemnie się czyta.
Pozdrawiam:)
Jurku.. Myślę że każdy koń ma duszę pegaza.. Wierzę,
że przyszły i do Ciebie, łągodnością swojej natury
wyczuwająć przyjazną duszę..
Pegaz- interpretacja Madison.. Czytelnik ma to prawo.
Niepokój, pragnienie podążania za nieokreślonym
pragnieniem, a może spokojny lot? Uchwytne tylko
sercem ślady wyznaczą drogę..
Pegazy mityczne istoty.. Kiedyś jednego widziałam we
śnie w dzieciństwie...
Skoro piszesz o Pegazie to kilka godzin temu ,
przemieszczając się z miejsca na miejsce(migracja)
takowe....pegazy? Może i pegazy, bo o nich piszę
często - przychodziły do mnie. Dawałem im jabłuszka,
marchewki i kromeczki chleba.
Pozdrawiam autorkę serdecznie.
Jurek
Dziękuję Wam Kochani za wgląd do tekstu i ciepłe
komentarze..
Stolarzu dzięki za radę - to na wypadek wodowania :)
co niewykluczone...
tak, zawsze trzeba ku miłości :-)