Zjawisko
Błękitne niebo nad głową miałem
Kilka przymierza łuków widziałem
Z których to jeden otoczył słońce
Jasno na niebie promieniujące
Zaś inne łuki z nim się łączyły
W odwrotną stronę wygięte były.
Może Bóg zawarł przymierze zemną
Skoro te łuki były nade mną
Może się tylko uśmiechnął w niebie
Się zapytałem wówczas sam siebie.
Deszczu nie było i chmur nie było
Skąd więc się tyle łuków zjawiło?.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.