Złamane
Złamane skrzydła, złamane nadzieje
Nie wzlecę już nigdy więcej
Już nic mnie nie obchodzi, czy wieje,
Pada, śnieży czy robi się goręcej.
Złamane serce ciągle goreje
Niech spali się czym prędzej
Lub otwórz swoje wierzeje
Bo spadnę na ziemi cudzej.
Spadam w dół, ciężkie me serce
Nie dla mnie teraz wesela, kobierce.
Potrzeba kogoś kto przytuli, ocuci
I zaraz do życia mnie przywróci.
Bym skrzydła rozłożywszy mógł
Wzbić się w powietrze,wzlecieć do nieba
Poczuć się jak młody bóg
O tak, tego właśnie mi potrzeba.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.