Zło dobrem zwyciężaj
"Zło dobrem zwyciężaj",
co znaczą te słowa?
Dziś zło nad dobrem zwycięża,
to taka polska odnowa.
Gdzie jest to zło,
tam gdzie woda zalała?
Dobro na Placu w Warszawie,
gdzie elita cała ....
Żywioł pustoszy ziemię,
niszczy dorobek życia.
Straty są tak ogromne,
nie ... do ukrycia.
W tak dramatycznej chwili,
wynoszenie na ołtarze.
Zamiast skupić się na żywych ...
"Zło dobrem zwyciężaj",
ja ... marzę i marzę.
autor
staruszka
Dodano: 2010-06-09 07:52:47
Ten wiersz przeczytano 2154 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Wiersz na czasie ....ale jak widać zło sie panoszy a
woda zalewa....to co jest dobre...pozdrawiam...
ja mam nadzieję, że Polacy z tego zakłąmanego letargu
się obudzą i wszystkich w tym zasr....... rządzie
zrzucą :)
Wiersz wymowny.... lecz wracając do nauki tych
krytykowanych i powiedzeń staropolskich, dlaczego
widzimy źdżbło u kogoś a przez własną kłodę się
przewracamy.....? Pozdrawiam
"Zło dobrem..." i tak dalej - dobrym rozwiązaniem,
gdyby nami nie rządzili wrogowie i dranie.
Tyle goryczy w Twoich słowach. Dobry tekst skłania do
przemyśleń. Pozdrawiam:)
Zło dobrem zwyciężaj, tak nam każą księża, sami nie
stosują się do tej przestrogi, bo innym azymutem
znaczą własne drogi.
Staruszko. Tu nie chodzi o to, że zła nie ma. Ono jest
i zawsze będzie istnieć. Ja wiem, że wyniesienie na
ołtarze jest w obliczu katastrofy powodziowej
zjawiskiem mało znaczącym. Ale chodzi tu o to, by
zaprzestać kłótni i pomagać, chociaż słowem. A to jest
niezwykle trudne, bo każdy myśli tylko o sobie.
Czasami wystarczy być myślą z osobą dotkniętą
nieszczęściem aby przełamać barierę egoizmu.
Najserdeczniejsze pozdrowienia.
wolę pomilczeć...dobry, wymowny wiersz
Zaraz nas tu powieszą, powiedzą, że ciężko grzeszą tak
myśląc jak autorka, lecz niech nas oceni sam Stwórca,
a ja powiem - o kurczę! Szczerze , sama prawda w
wierszu, wyświęcamy, wybieramy - a tam ludzie
umierają. Dlaczego? Czy są bardzo grzeszni? Czy bez
wiary życie przeszli? Przecież tam na południu - modlą
się od stycznia do grudnia, a między Włocławkiem a
Płockiem również świętsze niż pod Kłodzkiem, więc
dlaczego tyle strat? Jak pojąć ten wielki świat?