Złodziej marzeń...
Wiatr w astrach
kołysze zadumę
kropla po kropli
deszcz odmierza smutek
a miara losu
zawsze jest zbyt wielka
trudno unieść
radość i słowa
szeptane przez ciebie
nocą bezgwiezdną
w cieniu melancholii
dają chwilę wytchnienia
myślom sercu duszy
bezsilność
jednak tak boli
po mojej stronie lustra
nie tańczą uśmiechy
marne widoki
smutnych pejzaży
niepewność idzie
drogą do jutra
w mgle się zaczaił
złodziej marzeń
Komentarze (12)
witaj dawno Ciebie nie czytałem
może nie potrzeba ich kraść
Złodziej marzeń - pogoń go i wszystko co złe, minie.
Zatrzymałam się na dłużej, warto było, pozdrawiam-:)
Piękny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Świetne metafory i pięknie poprowadzony wiersz.
Pozdrawiam
Ciekawie napisane, niektóre metafory naprawdę
zatrzymują.
Pozdrawiam
Piękny, melancholijny wiersz. Pozdrawiam
Tak się czasem poplączą ścieżki.Piękny wiersz. Ciekawe
metafory.
Opuściłabym powtórzenie- wiatr, bo wiadomo w kolejnym
wersie, że o nim mowa
odmierza smutek
Pozdrawiam.
Doskonaly! Powaznie dla mnie swietny wiersz , niektore
zwroty interesujace, oryginalne ! Piekna narracja !
To prawda marzenie nam umykają, nie możemy ich
spełnić. Smutne. Pozdrawiam
Dużo uczuć w wierszu.
Dużo bólu i rozterek ukrytych wsród tych astrów i
wiatru.
Pozdrawiam:)
Piekna melancholia:)
Pozdrawiam.
ciekawy klimatyczny wiersz pozdrawiam