Zmartychwstanie
Prawie dwa metry nad ziemią jest to co
najważniejsze.
Świat gdzie marzenia drzemią, wciąż
wyczekując spełnienia.
I nic już nie ma znaczenia, ani czas, ani
miejsce.
Więc pielęgnuję je w sobie zanim pochłonie
je ziemia.
I nikt nie może obiecać że moje serce i
dusza,
nie obrócą się w niwecz od ostatniego
tchnienia.
Obrazy powracają, dźwięki wciąż dźwięczą w
uszach.
Twoje dłonie na skórze i miłosne
westchnienia.
Wiec po to piszę wiersze? By zachować je w
słowach?
Wciąż próbująć zaprzeczyć światu którego
nie ma.
Może kiedyś przeczytasz, pomyślisz zanim
schowasz.
I obudzisz mnie w sobie do chwilowego
istnienia.
Komentarze (6)
" niebo jest tylko metr nad ziemią..." cudne są twoje
wiersze
ładnie piszesz o swych pragnieniach, pozdrawiam
pamięć jako sposób na zmartwychwstanie... ciekawe
Bardzo mądry i dopracowany warsztatowo wiersz. Oby był
jaskółką zwiastującą wiosnę...
Obrazowy, z dobrym przesłaniem wiersz.
Ciekawa filozofia i niesamowity - w dobrym znaczeniu
słowa wiersz.