zmęczenie materiału...
dawałaś mi wszystko co chciałem
jak chciałem
o każdej porze dnia i nocy
ja też przy tym nie próżnowałem
i brałem
skakałem co koń wyskoczy
ty nadal byś mi dawała
i chciała
bym brał twój towar niewieści
lecz teraz ty byś skakać musiała
i brała
mojego leniuszka wypieścić
wszak wszystko co kiedyś szybko było
to teraz jest pomału
albowiem w przyrodzie nastąpiło
zmęczenie materiału
Komentarze (10)
Zabawny wiersz o zmęczeniu a może o rozleniwieniu ? :)
Piękny wiersz. Bardzo mi się podoba, taki życiowy.
wielki PLUS. Brawo
z wiekiem szybkość przechodzi w doświadczenie i sposób
na pewno jakiś się znajdzie ;)chyba, że kapitalny
remont potrzebny ;)
zmęczenie materiału, amortyzacja... hehehe
:)) no , życiowy temat - to prawda przecież kiedyś
musi przyjść czas kiedy się jest ... nieci mniej
figlarnym :)) pozdrawiam
Zwyczajna starość obrzydliwość.
Niby temat podobny,ale wiersz ze zmęczeniem
materiałowym wyszedł pierwsza klasa-super...powodzenia
A przynajmniej jest o czym pisać-cudeńko
ładnie i również plus od jano73...zapraszam do siebie
ile tematów się nasuwa...plus bo ładnie