Znaleźć wyjście
Pracowity jesteś jak mrówka.
Awans lub premia ci się marzy,
lecz kolejny raz słyszysz - Nie
bo nieoficjalnie stanowiska i kasa
zarezerwowane dla swoich.
Bezsenne, czarne noce.
Ciężkie poranki, gorzkie łzy.
Lecz spinasz się kolejny raz
i mrówką jesteś i wołem roboczym.
Bo może tym razem?
Znów - Nie. Śmietankę inni spijają.
Dla ciebie ochłapy.
Gabinet luster, cyrk,
czy zakład pogrzebowy?
Śmiać się czy płakać?
Energia już wyssana.
Marzenia zabijane powoli.
Fight or game over?
Komentarze (32)
Często tak właśnie jest, pozdrawiam ciepło.
Świetny wiersz,
jakże życiowy,
na układy nie ma rady...,
pozdrawiam serdecznie:)