Znów jestem
nie było mnie jakiś czas, bo musiałam coś sobie uświadomić. z nowym bagażem doświadczeń i wniosków, zmów jestem : )
Porcelanowa jej twarz, nieskazitelna odbija
się znów w szkłach jego służbowych
okularów.
Nie on jej nie kocha, w tym miłości nie ma
wcale.
Jej zgrabne palce powoli otchylają jasne,
słoneczne kosmyki włosów z twarzy, by nie
kryć jej śniadego odciuniu. Delikatna jest
i wolna jak ptak.
On nie zauważył, że ma nowy kolor oczu
Przecież wiosną wszystko budzi się do
życia, ona chce żyć, ona ma prawo !
Ty wyciągasz z kieszeni nóż... i zabijasz..
zabijasz jej wolność jednym pocałunkiem
zdrajcy.
Zabrałeś blask jej oczom..
zabrałeś połysk paznokciom
i szczęście.
Odeszłeś, zostawiając puste jej serce
` i wtedy przyszedł maj, zrobiło się gorąco. zgubiłam cały żal.. `
Komentarze (1)
ten fragment z nożem,pocałunkiem zdrajcy jest wprost
niezwykły...
gratuluje!
pozdrawiam