Znowu Cię tracę, teraz bezpowrotnie
Dla B.Z Moja pierwsza niespełniona MIŁOŚĆ Spotkanie po 30 latach.... odkrycie ciężkiej nieuleczalnej choroby
Kiedyś byłeś dla mnie wszystkim,
ja dla ciebie światem byłam.
Potem z innym poszłam w życie,
A ty z inna się złączyłeś.
Gdy po latach bardzo wielu
Spotkaliśmy się przy kawie,
Powróciły nam wspomnienia,
źal?
że nie byliśmy razem.
Gdy już teraz o tym wiemy,
że nas życie oszukało,
Ty odchodzisz już na zawsze
znow ci muszę mówić ŻEGNAJ.
Łzy do oczu mi się cisną,
chociaż witam Cię z uśmiechem.
Lecz gdy już odejdziesz całkiem,
gdy za Toba nic nie będzie
ja do tamtych lat dorzucę
nowych wspomnień jeszcze więcej.
Nasze oczy, tak jak kiedyś uśmiechnięte
Wspólne zdjecie skradzionego teraz czasu
I nasz czuły,
już dorosły uscisk ramion,
Pójdę razem z wspomnieniami
W Twą ostatnia drogę życia.
Odprowadze Cię ze łzami,
Z sercem, które cicho będzie łkać
NIEULECZALNIE chory na łożu śmierci, wiem że na mnie czekasz, aż Cie pożegnam. Jeszcze kilka dni poczekaj. albo jak masz cierpiec ODEJDZ nie POCZEKAL ALE NA POGRZEB MNIE SCIAGNAL
Komentarze (6)
Czasami to medycyna kogoś na straty spisała a
człowiek sobie żył i żył.Nawet i te nieuleczalne
choroby to czasem da się wyleczyć.A jak nie to co
zmarłemu po pogrzebie?Wiem,ze dla wielu ludzi jest
wazny ale pewnie nie dla wszystkich.rozni sa ludzie.
witaj, niech ciepło przyjaciół i światło wiekuiste
zawsze towarzyszą.
smutny, ale smutek jest częścią naszego życia.
pozdrawiam ciepło
Nie czepiam się niczego bo tak smutnego wiersza dawno
nie czytałam. Spóźniona miłość odżyła, wielki żal
straty porusza serca.
Pisanie godne gimnazjalistki. Po co wielkimi literami
CIE (i jeszcze z błędem)?
Niech ciepło życzliwości tych, co wokół Ciebie będzie
z Tobą...
smutny i zostaje cierpienie ...współczuję bardzo
...choć i tak nie wiele to pomoże ...pozdrawiam ciepło