WSPOMNIENIE
Gdy zakwitły bzy pachnące
W najpiękniejszym wiosny szczycie
Zgasło nagle jak światełko
Mego synka młode życie.
Odszedł nagle. Już Go nie ma.
Pozostawił żal i łkanie...
Pewnie klęczy teraz - myślę
Przy piotrowej Niebios Bramie.
W dziesiątą rocznicę tragicznej śmierci Jedynego Synka
Komentarze (3)
Wiersz napisany z ogromnym uczuciem. Wiem, jaki to
ból.
Moge tylko napisac ze to piekny wiersz choc nic nie
jest pocieszeniem...Pisz bo on to slyszy. Wiem co
czujesz...pozdrawiam cieplo
10 lat to za mało, by czas zaleczył wspomnienia. I 100
lat by było mało.