Znowu na dnie *
Coś nagle uszło ze mnie,
w trzewiach moich pękło,trzasło.
Coś mnie odbiło od dna,
w determinacji przygasło.
W głębi brunatnej, wody,
kończyłem życie bez celu...
Na dnie nie było Boga,
ani światełka w tunelu.
Śmierć przenikała zmysły,
płuca pękały w milczeniu.
Od mułu strach mnie odbił,
wróciłem ku przeznaczeniu.
Topiąc swe zgniłe grzechy,
na dnie zostawiłem żale,
Ze swych drugich narodzin -
jakoś nie cieszę się wcale...
Komentarze (17)
zajrzyj do 'karat', tam jest wiersz dla Ciebie.
Pozdrawiam, na lepsze życie ;)
Teraz płyń, On czeka z kołem ratunkowym.
może podczas odbicia peel za mało się otrząsnął
?!
i nie wszysto co złe pospadało...
Piękny wiersz, dojrzały, ale nie szukaj Boga w śmierci
bo On jest życiem, nie szukaj Go na dnie tylko w sobie
i ludziach, we wszystkim co Cię otacza,pozdrawiam:)
odbiłeś się od dna, więc płyń...i ciesz się że umiesz!
Radości życzę :))
Jeśli jakaś zadra życia jeszcze jest to proszę peela
niech wyrzuci ją za burtę dnia . Pozdrawiam serdecznie
.
Takie jest życie...będzie dobrze, a wiersz
świetny:)Pozdrawiam serdecznie Stumpy:))
przejmujący i baardzo smutny wiersz, ale ładnie
operujesz słowem.
Niepokojący obraz. Jak ostrzeżenie.
Ciekawa, dająca do myślenia refleksja.
Hm, ciekawa refleksja
Smutno, pięknie, refleksyjnie.
I proszę niech Peel
weźmie się w garść.
Będzie dobrze!
Dziękuję!!!
Miłego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie Stumpy:))
Ach Stumpy wszystko się ułoży i będzie dobrze
Ja ciągle spadam na dno, czyli ktoś mnie tam rzuca,
ale za każdym razem, jakoś sie z tego dna wygrzebię.
Teraz też jestem na dnie:-) , jestem optymistką i
jutro wyjdę:-)
Miłego reszty dnia
Pozdrawiam:-) :-)
Czas radości i czas smutku.
Wytrwałości peelowi życzę:)
Wielkiej refleksji wiersz. Na zmiany trzeba trochę
zaczekać. Good luck Stumpy, pozdrawiam cieplutko:-)