Zosiu -jaskółeczko...
chociaż jestem jak ten ptaszek
tu poćwierkam tam podziobię
lecz na zawsze chciałbym zostać
w jednym gniazdku i przy tobie
tyś jaskółką w słońca blasku
miękkim głosem przywołujesz
ostrzegasz mnie przed potrzaskiem
który zmienność ma szykuje
lubisz wzloty i odloty
ty o wszystkim decydujesz
proszę przytul swym skrzydełkiem
trochę ciepła niech poczuję
Komentarze (3)
Chm...kusząca propozycja...wiersz pełen ciepła i
humoru...uroczy.
Rzeczywiście jaskółka jest takim ptaszkiem milutkim od
którego też spodziewałabym się ciepła i gniazdka.
Po ptaszku, to raczej nie spodziewałabym się
zasiedlenia w jednym gniazdku, ale Twoje słowa bardzo
przekonujące. Cieplusio, miło.