Zupa szczawiowa
Taki sobie tekst.
Głęboki wdech i wydech,
szykuje się grillowanie,
słońce widać z daleka,
będzie wesoło i wspaniale.
Zbierają się sąsiedzi,
umawiają się przyjaciele,
och co to będzie -
- na pewno wódeczki wiele.
Zanim słońce zajdzie,
wódeczka nie zacznie kopać,
można narwać szczawiu,
który rośnie przy rowach.
Wtedy korzyść podwójna,
ubaw jak ta lala.
Na drugi dzień pyszna zupka,
na kaca wspaniała.
Tylko proszę nie mówcie,
że Ola rozpija wszystkich.
Ola to grzeczna dziewczyna,
nie lubi wódki i whisky.
Tylko tak przy święcie,
co nie co proponuje,
kocha wszystkich i wódeczką
częstuje.
To oczywiście żart. Miłego dnia. Ja do pracy.
Komentarze (43)
No to chlup he he.Pozdrawiam
Jasne - moja Ty grzeczna dziewczynko! Obiecałaś rowy i
są! Ale może "wyrywać" będziemy dziś też coś innego -
nie tylko szczaw?? Przewidziałaś taką opcję koleżanko?
No i wino proszę na następnej imprezce, i muzę jakąś
koniecznie:) Miłego dnia Kochana:)))
ja wybieram szczawiową:):) fajny weekendowy
wierszyk.Pozdrawiam.E.
Mniam na szczawiową smaczek mam:)Miłego dnia Olu:)
...szczawiowa, palce lizać :))
Dziękuję Karolino. Miłej majówki.
Wyszło nastrojowo - biwakowo; akurat na majówkę...
Spokojnej pracy.:)
Dziękuję . Czas doni - do pracy. Miłego dnia
Dobry pomysl z tym szczawiem:)Wesoly
wierszyk.Pozdrawiam.
Ola to grzeczna dziewczyna,
nie lubi wódki i whisky.
Tylko tak przy święcie,
co nie co proponuje,
kocha wszystkich i wódeczką
częstuje. pięknie Olu ja jestem łasuch choć nie
wyglądam :)))))))) pozdrawiam :)))))
Lubię szczawiową, ale wódeczki już nie:))
"co nieco"
Wesoły wierszyk Olu, ale nierytmiczny:(
Witaj Adaśko, ja uwielbiam. Pozdrawiam
Zabawnie i wesoło. Podoba mi się, a swoją drogą to
lubię zupę szczawiową. Miłej pracy