Zwidy
Trochę postoję przy lustrze
Zlustruję okienne szyby
Przestrzenie na ogół puste
W tej pustce na ogół zwidy
Halucynacje istnienia
Rozpoznam w ciszy i głosy
Przyszłości jasnowidzenia
Pieszczotą głaszczę ci włosy
Miłością patrzę ci w oczy
Nad światem mgła się rozwleka
Modlą się za nas prorocy
Bo tak się kocha człowieka.
Gregorek, 24.3.22
autor
return
Dodano: 2022-03-25 08:08:05
Ten wiersz przeczytano 852 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Piękne rozmarzenie,
pozdrawiam serdecznie:)
I to jest Wiersz,
a
Człowiek - to brzmi dumnie
/Maksim Gorki - Na dnie/
Jak zwykle dobry wiersz.
Miłego weekendu życzę.
Fakt... taka jest milosc.
Pieknie. :)
Wiersz.
Piękny :)
Melodyjnie o samotności i pragnieniach. Miłego dnia:)
pragnienie płata różne figle...