Zwrócone Dzieciństwo
Dedykuje Magdzie Majewskiej
Gdy jesteś po kilku łykach łza spływa
po moim oku, staję po cichu z boku i
próbuję zapomnieć o tych krzykach,
robić tego nie muszę, ale to wyniszcza
moją duszę. Nie ma lekarstwa na moje
cierpienie - chyba, że magiczne
uzdrowienie, ale do tego jeszcze daleko
bo trzeba najpierw wybaczyć sobie, a
dopiero potem odnaleźć się w Tobie.
Trwam bez niczego, a jednak dostrzegam
w życiu coś dobrego. To Ty sprawiasz,
że się uśmiecham, że przed ludźmi nie
uciekam. Za zwrócone dzieciństwo oddam
wszystko i nawet podejdę do mojego
oprawcy blisko. I chociaż widzę przed
oczami pamiętne ognisko, to jednak będę
się starał wybaczyć, a dzięki temu cel
swojego życia wyznaczyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.