Zwykła sroka
Wiersz dedykuję wszystkim użytkownikom BEJa, którzy czytają i oddają głosy na moje wiersze :)
Z błękitnym piórkiem bujam w obłokach
A w górze złotko jeszcze mi błyszczy
Czuję się niemal jak zwykła sroka
Świeci po oczach i mąci zmysły
Lecz nie tak prędko się tam dostanę
Jeszcze pióropusz mam zbyt ubogi
Prędzej to grozi nogi złamaniem
Bo za wysokie są dla mnie progi
Zanim więc dumnie sięgnę po złoto
Przyjdzie mi wiele rymów wyszukać
Ważne że wiersze płodzę z ochotą
Choć ich pisanie to wielka sztuka
_____▓▓▓▓▓__▓▓▓▓▓
___▓▓░░░░▓▓▓▓░░░░▓▓
_▓▓░╔══╦╦╦═╦═╦╦╦═╗░▓▓
▓▓░░╚╗╔╣╩║╬║║║═╣═╣░░▓▓
▓▓░░░║║║╦║║║║║║╠═║░░▓▓
_▓▓░░╚╝╚╩╩╩╩╩╩╩╩═╝░▓▓
___▓▓░░░▄██▄██▄░░▓▓
_____▓▓░███████░▓▓
______▓▓░█████░▓▓
________▓▓░▀░▓▓
_________▓▓░▓▓
__________▓▓▓
Dziękuję za Waszą pomoc, naukę, wsparcie mądrymi radami i dobrym słowem oraz inspiracjami :)
Komentarze (83)
Po złoto sięgnąłaś.
Brawo Ty.
Dziękuję pięknie Ankhnike, Tesiu, Grzegorzu i ślę
pozdrowienia :)
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/przeminelo-wiatrem-
540783
Nie wszystko złoto co się świeci.
Wszystkiego Dobrego.
Ciekawe ptaszyska, pozdrawiam ciepło :)
A po drodze można rozkochać się w błękitach... pięknie
Ci w nich, mimo to życzę spełnienia pragnień,
zasługujesz, pozdrawiam serdecznie
P.S Nawiasem mówiąc ludzie chyba niektóre słowa
przypisują do beja, mimo, że beja w nich nie ma.
Mój wiersz o zagładzie w Pompejach i Herkulanum i jego
końcówka nie ma żadnych podtekstów, choć w kontekście
ostatniej nagonki na mnie może tak jest odczytywany,
tymczasem napisałam go x miesięcy temu, gdy te
stosunki były ok, albo wiersz o symbiozie jest
związany z osobą którą podziwiam, był pisany pod
wpływem chwili, ale po czasie zastanawiam się czy
bejowicze nie czytają go na własne kopyto, jakby
słońcem nie była osoba którą podziwiam, tylko może
sądzą, że to ja siebie widzę w tej roli. jeśli tak, to
najgłupszy odczyt jaki mogę sobie wyobrazić, nigdy by
mi do głowy nie przyszło widzieć siebie w roli
gwiazdy, ale na tym portalu to wszystko jest możliwe,
niestety:(
Sorry, że zajęłam tyle miejsca, nie odpisuj Ulu, mnie
raczej nie będzie na portalu. Muszę zająć się innymi
sprawami, niż bej, póki co.
Dobrego dnia życzę, Ulu,
wybacz, że się rozpisałam.
Re: Ula - owszem to jest miłe i owszem może cieszyć,
tylko żeby jeszcze było to szczere...
Zauważ, że gdybyś przestała innych komentować to
zaręczam, że albo miałabyś mało, albo wcale nie
miałabyś komentarzy czy punktów, zauważ, że są osoby
świetnie piszące, ale mało aktywne i niestety ale są
niezauważone, mimo, że to ich wiersze powinny być
wyróżnione jako te na topie, choć są i takie co piszą
od x lat i msz ich pisanie jest monotonne i mało
ciekawe...
Msz, do pisania motywuje dobra ocena kogoś, kto sam
dobrze pisze,
choć oczywiście każdy komentarz jest miły, tylko, że
bywa, iż czysta grafomania też jest chwalona jako cos
super wspaniałe i piękne, mimo, że nie ma tam piękna,
niestety, a w ten sposób nie ma szansy na to, by pisać
lepiej, msz, jeśli się tego oczywiście chce, bo nie
każdy ma taką potrzebę i ja to też rozumiem, choć
wchodząc na portal poetycki z założenia, powinno się
ją mieć, a tutaj zamienił się on na portal towarzyski,
w dużej mierze, ale dzięki temu jest on żywy, to też
fakt...
Co od krytyki, jeśli jest nieuzasadniona ,to z
pewnością nie jest fajna, jeśli jest krytykanctwem też
jest nie fair, zaś nie kąśliwa rzeczowa i empatyczna
merytoryczna podpowiedź jest dobra. Ja np. dzięki al -
bo/Bożence, której niestety nie ma na portalu/zaczęłam
zwracać uwagę na inwersje, staram się ich unikać. Na
beju są osoby, które bdb piszą, ale ich inwersje mnie
rażą, ale wiem, że nie lubią, aby im dawać jakąkolwiek
sugestię, więc tego nie robię. Są osoby, które po
takiej radzie starają się zmienić styl pisania, a są
takie że się oburzą.
Ja niestety na beju nie dostałam krytyki, tylko wręcz
wycisk, choć nigdy nie pisałam gorzej, niż inni, śmiem
twierdzić, ale miałam parę osób, które się na mnie
uwzięły, może dlatego, że nie umiałam niektórych
również dobrych sugestii przyjąć, choć były i
złośliwości również i to pod postacią
wielo nickowych klonów.
Sama się dziwię jakim cudem to przetrwałam, bo nagonka
na mnie trwała kilka miesięcy, ale może dlatego
bardziej dopracowywałam wiersze i może to dziwne, ale
dziś nawet uważam, że dzięki temu zaczęłam szlifować
wiersze i mimo wielu nerwów dziś jestem im za to
wdzięczna. Sama nigdy nie starałam się dopiec, żeby
kogoś poprawić, no chyba, że ten ktoś był w stosunku
do mnie nie halo, to się zdarzało że czasem i mnie
nerwy puściły, ale nie jestem kimś kto dla
przyjemności lubi komuś dopiec, ale jak skala fałszu
urośnie do niewyobrażalnych rozmiarów, to niestety,
ale bywa, że walę pięścią, tylko, że ja raz walnę, a
inni zbiorowo używają tej pięści sto razy nakręcając
się w dobrej zabawie, nie potrafiąc jej skończyć, na
zasadzie 50:1, nie jest to fair, nic, a nic...
Mimo tego ja nie ulegam zachciankom innych, ale wiem,
że mój czas jest cenny i nie mogę go marnować, tak jak
do tej pory, na nerwy i przepychanki w stosunku do
ludzi mściwych i zawziętych, którzy zachowują się
jakby objedli się szaleju. Nigdy w realu czegoś
takiego nie doświadczyłam, a żyję już ponad pół wieku
na tym świecie.
Miłego tygodnia i lata życzę Ulu.
Grażynko dziękuję ślicznie i ślę serdeczności:)
no cóż nie każdy lubi być poprawiany i pouczany...ja
jestem otwarta na sugestie i dobre rady, ponieważ
wyciągam z tego korzyści, dzięki którym mogę się
dalej rozwijać i chociaż kolor piórka nie czyni mnie
prawdziwym poetą ani nie przynosi korzyści
materialnych, to mimo to jest symbolem większych
wartości takich jak dobroć, uśmiech, serdeczność w
pozostawionych komentarzach pod wierszami, odwiedziny
przyjaznych dusz, to coś więcej niż tylko kolor
piórka...i wcale się nie zarzekam, że Wasze punkty nie
sprawiają mi przyjemności, wręcz przeciwnie powiem, że
sprawiają mi ogromną radość i napędzają i motywują do
dalszego pisania i większej pracy :))
szadunko słusznie zauważyłaś, że sroka lubi to co się
wyróżnia i wcale nie musi się świecić...Dziękuję i
pozdrawiam cieplutko :)
Skoro to piórko cieszy, to leć po złoto, Ulu, mnie ono
dawno przestało nęcić, bo nic nie znaczy. Miałam dwa
niebieskie piórka i starałam się, aby były zasłużone,
ale w zamian całe wiadra zawiści, /mimo, że one nie
wzięły się z księżyca/ z tego powodu, jakby one miały
materialną wartość, albo były nagrodą Nike, przecież
to śmieszne, tak naprawdę, msz najważniejsze, żeby
ktoś nas czytał, fajnie, jeśli podpowie, aby to nasze
pisanie było lepsze. Tyle tylko, że tutaj podpowiedzi
są niemile widziane, ja się dzięki nim sporo
nauczyłam, choć też mnie często denerwowały, dziś
mniej, ale miernoty które mnie chcę strofować dalej
mnie wkurzają, jeśli same nie potrafią pisać, ale mnie
pouczają, co inne ktoś, kogo cenię, a takich osób nie
brakuje na tym portalu, piszących o niebo lepiej ode
mnie.
Nie brakuje też chorej solidarności, bo wykopywanie
kogoś z portalu tylko dlatego, że czasem sporadycznie
napisze coś, co innym nie w smak jest podle. Na
dodatek, gdy robi się to zbiorowo na zasadzie
mobbingu, żeby nie rzec linczu. Oczywiście to nie
dokopujący są be, tylko ktoś kto ma odwagę pisać o
brzydkich historiach, odwracanie kota ogonem i tyle,
no i tą osobą się gardzi, a ja gardzę ludźmi, którzy
są zawistni i podli, ale mimo wszystko nie skasuję
moich wierszydełek, za dużo czasu tutaj straciłam i
oczu też, niestety dzięki bejowi mocno pogorszył mi
się wzrok. Poza tym mam w d.... opinie psychopatów,
jedna opinia osoby wiarygodnej, która zna się na
rzeczy i która dobrze pisze, jest więcej warta, niż
100 innych, tak samo jest z punktami, które są tylko
ładnym gadżetem, niczym więcej i które bardzo często
nie mają nic wspólnego z jakością wierszy.
Dobrego weekendu i lata życzę Ulu,
a na beja czasem wpadnę, jak będę miała ochotę, bo
jak powiedziałam mam w d czy to się komuś podoba, czy
nie, choć nie powiem, że to nie jest przykre, że
ludzie są tak świrnięci i nie potrafią pisać na
neutralne tematy, tylko nawiedza ich zbiorowa
psychoza, to raz, a dwa, że są tak podli, to też
przykre, choć człek im dał z siebie kilka lat, na beju
pojawiłam się w 2014 r...
Co prawda ten bardzo udany wiersz o zdobywaniu piórek,
ale ja o ptaku. Sroka nie zawsze bierze to, co się
świeci - jeśli wsród wielu błyszczących przedmiotów
położyć coś ciemnego, matowego - sroka się tym
zainteresuje, bo jest odmienne.
Mojej teściowej na wpół oswojona sroka przyniosła do
ogrodu złoty łańcuszek, który pewnie ktoś zgubił, a
mnie próbowała zerwać silnym dziobem obrączkę z palca
:)
Okoniu dziękuję za odwiedziny i trafną refleksję :)
pozdrawiam cieplutko i przesyłam uśmiech :)
Bez radości tworzenia nic z tego nie wyjdzie. Fajny
życiowy wiersz. Każde z nas znajdzie w nim cząstkę
siebie. Dziękuję. :-)
Pozdrawiam serdecznie życząc wielu udanych wierszy.
Bodeczku dziękuję pięknie i ślę serdeczności w Twoją
stronę :))
Witaj Ulu,
I ja swe piorko do pioropusza
Tobie dolaze, bo piszesz swietnie!
Lekko i zgrabnie, bo w wierszu dusza
musi byc zawsze... to ona "kwitnie".
Zauwazylem "kolorek", ale nie zdazylem zareagowac
natychmiast.
Moje gratulacje! :)
Pozdrowionka tez. :)
Dziękuję Mareczku :) zgadzam się z Tobą, że ciężko i
coraz wyższa poprzeczka...ale najlepsza jest w tym
zabawa i radość z pisania :) pozdrawiam cieplutko :)