Z życia wyjęty
Czego się uśmiechasz !
Dlaczego im nadzieje dasz !
Kto ci pozwolił
Mówisz ,że nikt Ci nie zabronił!
Będziesz bronił tego co dane
Będziesz gnił za życie marne!
Człecza sk*rwiozo
Jedna ,społeczna maso
J*bna ,publiczna dz*wko!
Nie zasługujesz na moją uwagę
Wiesz co zrobić Ci mogę
Środkowy palec wyciągnę do ciebie
I tylko ten gest oddam tobie!
Plujesz się człeczyno
Nie wiesz co robisz dziewczyno
Nie przejmujesz się niczym
Czym jest ten świat , no czym!
W moich oczach ...
W twojej głowie...
Te życie to jeden schiz
Co jutro nie było dziś
I nie uśmiechaj nawet się
Inaczej sk*rwią Cię
Nie zasługujesz na moją uwagę
Wiesz co zrobić Ci mogę
Środkowy palec wyciągnę na drogę
Zamykam rozdział w moim życiu
Umieram po trucizny wypiciu
Świat pluje jadem wężowym
Byś pozostał uśpiony
Z życia wyjęty nie chciany
Wyrzucony , jak śmieć
Do kosza nienawiści
Bez czułości , koszmar się ziści
Czego się uśmiechałaś ?
Dlaczego nadzieje mi dałaś?
Nie zasługujesz na moją uwagę
Wiesz co zrobić Ci mogę
Środkowy palec wyciągnę na drogę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.