zycie
grzesznym spojrzeniem
roztapiasz sny pod moimi stopami
(dawca bezsenności)
mdlejący oddech
ucieka na zapomnianą już drogę
(nie ma powrotu)
lustro pęka
krztusząc się własnym śmiechem
(nic nie da sie posklejać)
i tylko tęsknota gra
na strunach moich rzęs
(zapisane dźwięki)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.