życie
Po tarczy , zegara- życia biegnę...
- Jako dziecko, tuż przed
sekundnikiem
- później minutnik, uciekałem z krzykiem
- teraz już drepczę, przed godzin
wskazaniem,
coraz bliżej kresu... z Bogiem
pojednaniem.... .
autor
rysiores
Dodano: 2022-06-09 01:57:45
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Mnie też już pora niedaleka, a jeszcze się nie
pojednałem. Głupi człowiek bo zawzięty.
Długich i pięknych lat życzę :):)
Takie to nasze życie w ciągłym biegu...pięknie ujęta
refleksja nad przemijaniem i pojednaniem się z
Bogiem...Pozdrawiam ciepło :)
Plus za oddanie tej smutnej bieganiny.
coraz bliżej kresu.. tak jak wszyscy, bo nigdy nie
wiadomo komu ten kres bliższy...
Każdy dzień jest inny.
nie można go powtórzyć i bisy też nie są przewidziane.
Znakomicie oddany upływ naszego czasu - od dziecięcej
ciekawości, aktywności, poprzez walkę z upływem czasu,
niezgodą na przemijanie, a wreszcie pogodzenie się ze
sobą i z Bogiem.
Ciekawa miniaturka, skłania do zadumy. Pozdrawiam
serdecznie
Refleksyjnie, z wielkim podobaniem.
Pozdrawiam serdecznie:))
Pięknie i refleksyjnie o przemijaniu.
Takie jest życie, czasu nie możemy zatrzymać.
Pozdrawiam serdecznie