Życie gdzieś tam
Niebo płacze
Szyby plączą
A wesołe słońce oświetla cały,
Ten cały niewidomy od łez świat.
Ciągle toniemy
Toniemy w bagnie,
Którego osuszyć ani ominąć;
Wystają ręce prószące o pomoc.
Zabijasz ich
Zabijasz ich wszystkich,
Po trupach podtrzymując swoje życie
Chcąc wygrzebać się z niego.
Tylko po co?
Po co to wszystko?
Już dawno zrezygnowałam z walki
Zostając głęboko w jego odmętach.
Znowu płacz,
Płacz i krzyk.
Tyle istot proszących o życie.
Życie w życiu - pustym i mrocznym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.