Życie jak pół papierosa
Konwalie, bzy albo pet https://www.youtube.com/watch?v=sjMgW_L1uEg Pawluśkiewicz,Nowicki, Turnau
Nic nie jest takie jak kiedyś.
Lubiłem mortadelę i paprykarz.
Z chrupiącym chlebem, bo w młodości
chleb był chrupiący. Były tworzywem
i substancją rzeczywistości, którą ja -
nieociosany z prostactwa - przeżuwałem,
czując jakiś fantomowy ból
i podświadomy wstyd, że horyzonty mojej
osobowości zawierają się w wąskich
granicach między krowimi wymionami
a pomielonym szajsem z dodatkiem ryżu.
Wtedy dziewczyny pachniały czymś,
czego nie umiałem nazwać.
Każda zaczynała i kończyła się
księżycem,
zachodem słońca, łąką, lasem,
konstelacją pieprzyków,
świecącą na niebie ud i brzucha,
gdy pod wpływem chciwych spojrzeń,
wpadałem w eureczność.
Pociągała mnie noc -
jej piersi i przyspieszony oddech.
Szukając swojego kosmosu,
poznawałem drogi, którymi mogłem
spacerować po zakamarkach ciał -
jego ekstaz, żądz, krzyków;
po manowcach Stachury,
po bukowych warkoczach
Harasymowiczowskich pejzaży.
Spadając z Kaczmarskich murów,
wpadałem w obławę widnokręgów,
odnajdując fatamorgany rajów i piekieł.
Dzisiaj nie pamiętam zapachu chleba.
Zamiast słuchać ludzi, wolę słuchać
drzew.
Życie nie zasługuje na opowieść,
ale jak wyleczyć się ze wspomnień?
Komentarze (64)
Bardzo dobrze napisany wiersz z klimatycznym
odwzorowaniem wspomnień, zarówno zdarzeń przeżytych
jak i lektur. Apetycznie odmalowane obrazy, którym
można się poddać i im zaufać. Ale czy rzeczywiście
wiersz DOKŁADNIE o tym samym?
Piękne, Dobrze,że wspomnienia żyją w nas. Pozdrawiam.
za Mgielka, jestem pod wrazeniem
duzy plus
tak ciężka refleksja, że czuję jej wagę i powagę
chwili, i chciałoby się żeby móc zaprzeczyć
wszystkiemu, ale mówią stary rocznik jak stare wino,
więc - cóż - punkt za wiersz i już.
Niesamowity wiersz. Zawsze kupując chleb, marzy mi się
zapach ciepłego chleba z chrupiącą skórką w Polsce.
Arku przekaz zatrzymuje na dłużej. Pozdrawiam ciepło
:)
Dziękuję za czytanie, za komentarze, za Waszą
obecność. :):)
Kiedyś było inaczej,
świat się zmienił.
Pozostały piękne wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie
Nostalgiczny wiersz, bardzo,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Nie warto wymazywać wspomnień.
Pozdrawiam niedzielnie Arku:)
Bardzo ciekawa i przemyślana refleksja.
Taka swoista retrospekcja życia do czasu obecnego.
Wiadomo, że im jesteśmy starsi, nasze zainteresowanie
tym drugim człowiekiem się kurczy i tu wchodzi
pesymizm wieku dojrzałego.
" Zamiast słuchać ludzi, wolę słuchać drzew. "
A, idąc dalej odnajdujemy w wersach stwierdzenie, że
" Życie nie zasługuje na opowieść,
ale jak wyleczyć się ze wspomnień? ".
Trochę przewrotnie zabrzmiało. Przecież wspomnienia to
życie a życie to opowieść. I właśnie w tych
wspomnieniach wciąż żyjemy i to nie tylko my, ale i
inni, których spotkaliśmy na naszej drodze.
Nie ma życia bez wspomnień, a bez wspomnień nie ma
opowieści.
Nie możemy wyleczyć się ze wspomnień i dlatego snujemy
opowieści o życiu.
I piszemy wiersze.
Bardzo piękny wiersz.
Zatrzymuje przekazem czytelnika.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego wypoczynku.
Arku, a ja nigdy nie zapomnę zapachu chleba, który
piekła moja Mama. Udanego urlopu, pozdrawiam z Lądka
Zdroju :)
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam ciepło.
proponuję nie leczyć się ze wspomnień tylko je
kultywować i pomnażać o nowe...pozdrawiam
Myślę Arku, że te wspomnienia pozwalają porównać jak
ludzie oceniali w sumie takie podstawowe czynniki
życia, a jak to dzisiaj wygląda życie. Jedzenie
niepowtarzalnie było smaczniejsze, życie może
skromniejsze jednak bardziej wartościowe, jeżeli
chodzi o kontakty między ludzkie, sąsiedzkie. Młodzi
mogą z pewnością tylko nam zazdrościć. Pozdrawiam
serdecznie , wypoczywaj korzystając z piękna przyrody.
Powoli też wchodzę w wiek, w którym jedynie
wspomnienia ubarwiają mi szarzyznę życia...